Nie odchodź, gdy na ostrzu noża wszystko postawiła.
W rytm jej się wsłuchaj, zasłuchaj, nie odrywaj ucha od skroni jej zmartwionych...
Gdy odwróci się.. Proszę, idź, pobiegnij za nią.
Nie czekaj, aż umilknie, zniknie całkiem z twojego snu.
Raz przytul, gdy niepewność przeważyła, bądź jej stróżem.
W rytm jej się wsłuchaj, zasłuchaj, nie odrywaj ucha
Niech w źrenicy twej się odbija...
- - -
Kto mi powie co tu się wyrabia?