Obecnie pije hektolitry herbaty i kawy.
Ale jutro piątek. Po szkole szybkie ogarnięcie pokoju, krótka drzemka iiii...
nauka.
Mam mnóstwo rzeczy do nadrobienie w pół roku.
Między innymi jakieś 1,5 roku angielskiego.
Pięc tysięcy zadń z fizyki z pięciu różnych działów.
Więc weekend zapowiada sie tak czarująco, że wole nawet nie pytać się ludzi o plany.
Wesele było chyba największą beką od nie wiem kiedy. Mój partner dostał wirusa żołądkowego w dniu wesela. Ale poszedł! I dzielnie udawał, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nawet nie protestował, żeby tańczyć ze mną, jak w szpilkach byłam. Kiedyś już wspomiałam, że to najlepszy człowiek na ziemi. :)
A teraz jest 22:45, a ja obiecuje, że to ostatnie 3 zadania z matmy.
P.
13 CZERWCA 2017
31 MAJA 2017
22 MAJA 2017
1 MAJA 2017
5 KWIETNIA 2017
21 MARCA 2017
26 STYCZNIA 2017
17 STYCZNIA 2017
Wszystkie wpisy