Chciałabym któregoś dnia idąc
chodnikiem zdać sobie sprawę, że kocham.
Że kocham na nowo, kogoś innego.
I jeszcze bardziej, niż wcześniej.
Iść przed siebie, trzymać go za rękę i czuć,
że serce znów jest na swoim
miejscu.
Bądź kamyczkiem, który zapoczątkuje lawinę namiętności.