W oczekiwaniu na holidays...

preceltowaty Na początek: o gustach sie nie dyskutuje, więc każdy ma prawo wyznawać co mu się podoba, toleruje kazda religie. Osobiscie jestem wierzacym i praktykujacym katolikiem, chodze do kosciola, nie wstydze sie tego, ze wierze. Nie bede jednak klamal, ze z wieloma sprawami, ktore Kosciol porusza sie nie zgadzam, aczkolwiek zawsze sobie powtarzam:" wierzysz w Boga , a nie w ludzi". Denerwuja mnie niektore poglady, jawnie gloszone przez polskie koscioly, lecz co na to poradzic? mam tylko nadzieje, ze Bog jest wyrozumialy i kiedys tam na gorze sobie z nim pogadam sam na sam , a nie przez posrednictwo ksiedza w konfesjonale :D