Witam Wszystkich ;) (!)(!)
Dawno nas tu nie było... oj dawno :p wiec postanowiłem pod nieobecność mojej żony wstawić jakieś zdjątko :) nie wiedziałem które wybrać bo każde nasze wspólne wakacje, ferie, wyjazdy są umieszczone na tysiacach zdjęć:P...
ale drogą dedukcji wybrałem to oto zdjęcie :D:D:D jak widać ja i moja żona w nocy na plaży z całą reszta której nie widać:P hehehe
...to była noc oj nigdy jej nie zapomne ...zmarzłem...i moje korzonki...taaaak mnie połamało że szok gdyby nie żona to bym nie doszedł no domu:(ale dałem rade:P tak tak oczywiscie dzieki mojej żonie...
...było minęło...ból minął...wakacje minęły... i powróciła szara zwykła rzeczywistość dzień mija za dniem tak samo każdy wyglada tak samo...jednak każdy przynosi coś innego coś nowego choć nie zawsze dobrego miłego:( nie zawsze ale jednak są chwile w których człowiek się uśmiechnie...nieraz bywa tak że uśmiech jest wymuszany i pojawia się ale nie jest on taki sam...
...czasem...
...czasem są chwile w kórych serce pęka..czasem są chwile w których człwoiek się żegna...żegna sie patrząc...zapamietując to co przeżył to co widział z tym co chciał zapamiętać i z tym czego zapomnieć się nie da:(... bo nie wiadomo co przyniesie następna wiadomość... nastepna minuta... godzina..każdy następny dzień... nie wszytstko jest takie proste nie wszystko jest tak jak być powinno...zawsze jest pod górke i tak zawsze musi być wtedy życie starciło by sens...bo jakie by było życie idealne...nudne... wszystko ci wychodzi masz wszytsko czego chcesz robisz co chcesz aż w końcu masz już wszystko wiecej miec nie mozesz nie ma rzeczy której nie robiłeś osiągnałeś juz wszystko nie ma rzeczy której byś chciał nie masz o co sie starac by miec by moc zrobic...
...ale nie ot chodzi...
...nic nie dzieje się tylko z przyczyny jednej rzeczy tylko z winy "tego" nie zawsze nie móc coś zrobic mieć jest winą "tego"... gdyż "ten" nie jest idealny... nie jest wstanie pogodzić wszystko na raz..choć"ten" stara się by się podobało żeby było tak jak "sie chce" to i tak nie jest wystarczająco tak jak by sie chciało...bo zawsze to sie kończy na dwa sposoby... które bardzo zabolały:(... ta myśl te słowa nie daje "temu" spokoju...miliony pytań jedno krzyczy wola przez drugie prosi o odpowiedz ale "on" nie wie:( nie wie czemu tak jest nie wie czemu jest tak a nie inaczej...i... i nie wie czy tak być musi(!)(?)...czy nie może być inaczej lepiej (?)
...a co zrobić gdy... gdy no wałsnie jak to napisąć...nawet nie umiem:( to jest takie zakrecone a pokrecic sie tego bardziej nie da by to napisać...
...gdy...gdy...chcą móc powiedzieć...wykrzyczeć..przedstawić w innym świetle...powiedzieć jak bardzo zależy na zmianie na lepszych dniach w których świeci słońce...palec wskazuje droge z której nie ma powrotu..do którego już nie można nic powiedzieć...tylko iść w skazanym kierunku:( ... bo on już nie słucha :(
No ale koniec tego notka miałą być trudna zakręcona nie zrozumiała... i tak mi chyab wyszło sorry ze tak zanudzam :Pale... ;)
Pamiętaj Kasiu kocham Cię kocham całym moim małym lecz walecznym serduchem :)
buziaki
Pozdrowienie dla wszytskich odwiedzajacych
a dlatych co przeczytali ta notke gratulacje;):p:D:):*