CZĘŚĆ I
Jestem Emilka. We wrześniu poszłam do nowej szkoły, było to zupełnie coś nowego dla mnie. To jakby początek czegoś.. W końcu to gimnazjum. Zakochałam się w pewnym chłopaku, którego nawet nie znałam. Chodziłam z nim do jednej klasy, tyle. Zwykły kolega. Pewnego dnia na Facebooku, poprosiłam go o numer GG. Dostałam go odrazu, więc napisałam do niego bez namysłu. Nagle zawaliło mi się życie. Tak po prostu moje życie w jednej chwili przestało mieć sens. Maricn-bo tak miał na imię, napisał mi, żebym dała mu spokój. Dał mi do zrozumienia, że jestem dla niego nikim. Zaczął mnie wyzywać bez żadnego powodu. A jak się tłumaczył? "Jeśli mowa o charakterze to nie jesteś w moim typie!". Wtedy się załamałam i zaczęłam się ciąć. Tak, teraz sama siebie nie rozumiem czemu tak postąpiłam, przecież prawie go nie znałam. Trwało to do grudnia. Dopóki mój przyjaciel Damian (kiedyś mi się podobał, ale wiedział, że podoba mi się Marcin, więc odpuścił) porozmawiał z nim. Nie chciał jednak powiedzieć, co takiego mu nagadał. Nagle w rogu monitora zobaczyłam wiadomość od Marcina. Było to coś w stylu "Cześć, co słychać?". Oczywiście byłam cała w skowronkach. Damian, do dziś nie powiedział mi co spowodowało taką wielką zmianę. Marcin jakiś czas mnie niby lubił. Było okej. Robiłam sobie złudne nadzieje. Stres wtedy był moim przyjacielem, przez co dużo schudłam. Otarłam się przy tym o anoreksję. Pewnego dnia w lutym, wszystko runęło. Z Marcinem wszystko się popsuło i było jak na początku roku szkolnego. Żyletka powróciła do mojego życia. Wkrótce jednak moim staraniom, udało mi sie odzyskać jego sympatię. Dzisiaj już wiem, jaki był powód zachowania się Marcina.
/ M.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24Reita xxtenshidarkxx... maxima24... maxima24Wiosna 2025r. rafal1589Dobre jozefwielkiMorderca z pralki svartig4ldur... maxima24