znali się już kilka lat. po jakimś czasie chyba coś między nimi zaiskrzyło. mieli podobne zainteresowania i charaktery, lubili razem wieczorami leżeć na łące i patrzeć w niebo, wtedy długo rozmawiali, nie mieli przed soba tajemnic. lecz tamtego wieczora zauważyła w jego oczach coś, czego nie widziała wcześniej. on coś przed nią ukrywał. Długo zastanawiała się, co to mogłoby być, aż w pewnym momencie pocałował ją i szepnął: "Jesteś dla mnie bardzo ważna, ale nie możemy być razem". Ona ze smutkiem w oczach nie mogła wydusic slowa z siebie. odepchnęła go od siebie. biegła przed siebie, gdy nagle zrobiło jej się słabo. ale mimo to biegła dalej...
CIĄG DALSZY NASTĄPI.
/ Martyna i Angelika :*