Dziękuje każdemu za opinie. Jest to dla mnie bardzo ważne. Jeśli ktoś by chciał można wysyłać swoje opowiadania/cytaty na [email protected] :)

Zastanawiam sie czy może ktoś by chciał mi pomóc w prowadzeniu tego bloga? :)

Chłopak zauważył to, lecz już nie zdążył.Bardzo chciał oddać dziewczynie jej zgube, ale to był tylko pretekst,ponieważ poczuł coś. Chyba sie zakochał-tak to było jego myśl. Ta dziewczyna jest kimś znacznie innym.Nie znam jej, nie wiem kim jest, co lubi, czy sie uczy, a może nie.-gubił sie w swych myślach.

Mineło kilka dni Aśka od czasu kiedy była na zakupach zrozumiała, że nie może być w domu i nic nie robić. Postanowiała zacząć nowe życie.Dlatego,że język angielski był dla niej bardzo łatwy i szybko sie go uczyła przed wypadkiem ukończła kurs, zdała go najlepiej z całej grupy. Postanowiła-będe udzielała korepetycji.Dobrze sie zaczeło, było dużo chętnych, dziewczyna bardzo zżyła sie z swoimi uczniami, ale czegoś jej brakowało.Ten chłopak, który tam był.Ale przecież wie, że to niemożliwe.Mijały tygodnie, ułożyła sobie życie,sama.Mimo, że to nie było jej marzeniem. Pewnego dnia, zupełnie przez przypadek dowiedziała sie, że jest klinika, która leczy.Dziewczyna bez wahanie, zadzowniła i umówiła sie na badania.Zaczeła mieć nadzieje, zaczeła wierzyć w to, że może znowu być szczęśliwą osobą, która chodzi i spełania swoje marzenia.Minął miesiąc,tego dnia miały odbyc sie badania.Wraz z rodzicami pojechała do kliniki.Poznań właśnie tam mieścił sie budynek,jak nazwała go Aśka ''miejsce nowego życia''.Podróż trwa 4 godziny,dziewczyna była bardzo wykończona, ale i też zdenerwowana. Bała sie, ale nie pozwoliła na to, aby jej nadzieja znikneła.Kiedy weszła do budynku, zobaczyła go.To był on, chłopak z kawiarni.Uśmiechneła sie do niego,a on do niej podszedł...

CDN