hmm... matura już za niecałe 2 tygodnie.
Motywacja jest.
Byle wyrwać się z tej nory, byle uciec przed zaborczymi rodzicami.
Chciałabym być na maturze tak pewna siebie i podchodzić do wszystkiego na chillu jak na tym zdjęciu.
Będzie dobrze, musi być dobrze.
Za dużo sobie naobiecywaliśmy, za dużo marzeń do spełnienia by to wszystko teraz schrzanić.
Na oku mamy już mieszkanie, wiemy kto będzie z nami mieszkał, kto w którym pokoju, gdzie i kiedy będziemy chodzić na imprezki, że do domu będziemy jeździć raz na 2 miesiące moim autem (obiecane, mimo że nie mam jeszcze nawet prawka) ale najwyżej w 4 osoby bo wychodzi ekonomiczniej, kupimy siwego persa, i w ogóle podbijemy świat, będziemy gwiazdami :D
Właściwie to wszystko mamy juz zaplanowane, poprostu plan idealny. Teraz trzeba wziąść się w garść i ruszyć dupe do boju.
taak, nie mamy wyjścia... ZDAMY! :)
_______________________