23 i kolejne dni...

"Ci mali niech wstaną, a dłoń im podadzą duzi
Zasnęło życie w całym mieście, jesteśmy sami wreszcie
Nie śpię jeszcze, myslę, że też chcę."

23lata i jeden dzień każdego dnia kolejny i też nowy. Zrobiłam swoje podsumowanie i żal aż ściska że można było zrobić o wiele więcej...

wyjechałam za facetem,którego kochałam chociaż czar prysł tak właśnie, zostałam bez wsparcia na końcu gówna, gdzie ja człowiek ambitny nigdy bym na to nie pozwoliła.

wróciłam dostałam pracę po 3 dniach życia w Polsce eh. Miło wspominam ten czas ale... jak zwykle garść popieprzonych ludzi.

zdążyłam przemyśleć wszystko i po 4 miesiącach zmienić kraj, ludzi całe życie.

więc udało się jestem w Nott. mieście hmm... zdążyłam na nowo poznać jacy ludzie są obłudni,fałszywi, patologiczni.

zdążyłam zmienić pracę 3razy, poznać trzech niewłaściwych facetów :D. Zaczełam brać życie takim jest i z dnia na dzień jest coraz lepiej czasem bywa gorzej.

nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

kupuje to co uznam że jest przydatne.

ograniczam ludzi którzy są ograniczeni umysłowo. 

nazywaj rzeczy po imieniu.

nie patrz mi w cycki bo tak czy tak nie dotkniesz.

ludzkie słowo szanuje szybciej, niż za nim ty zdążysz otworzyć usta.

moje zaufanie do Ciebie spadło tak nisko że nawet nie uwierzę jak powiesz która jest godzina.

szanuj jedną bo jedną masz.

nie uzupełniaj błędów, omijaj je i ich nie rób.

cały śmietnik? tak! -nie wyrzucaj prędzej czy później na nowo się napełni.

zapamiętaj to co bolało, złość na codzień piękności szkodzi.

"Życie to chwila, ta, ja prędzej nie zginę, ta
Nim wycisnę z niej wszystko jakbym do szklanki miażdżył w ręce cytrynę
Nawet jeżeli mnie o centymetr szczęście nie minie
To bądź pewien nie zakręcę tej pętli na linie"