1 klasa technikum.
Boże jak dawno temu to było. W ogóle nie poznajesz ludzi, których widzisz teraz na co dzień.
Wspominasz czasy jak byłeś w miarę porządną osobą bez żadnych trosk i problemów.
Gdy siłą rzeczy, byłeś jeszcze zakochany.
No ale coś minęło. Nie wiem co i nie wiem dlaczego.
Nie wiem w sumie czy nadal trwa czy nie, taki przyjebany stan.
Milczący. A ty co robisz.?
Słuchasz smutnych piosenek i nie robisz nic. Czekasz.
Na zbawienie, na parę małych liter, które nie nadchodzą
Pierdole taką robotę, życie wspomnieniami jest do dupy.
Ale zawsze to coś.
Tak ogólnie miłość jest zajebiście piękna.
Ale jak ktoś Ci ją odbierze to zostawi w tobie nieopisany syf.
Więc trzeba ją ukryć głęboko i najlepiej zapomnieć.
To dość realistyczne słowa jak na mnie ale co z tego.?
Skoro wcale w nie nie wierze.
Nie da się Z A P O M N I E Ć.
Jutro rano papieros w usta i marsz do szkoły.
Byle do weekendu.
Arturowe: Dziękuję dobranoc.
"O.! Jakiś bąk lata"
"To nie jakiś szerszeń.?"
"Nie.."
"No ale owad. Piękny owad. Z Norwegii."
Chamsko, chamściej, najchamściej.
http://www.youtube.com/watch?v=dviXRAedmmA