siedze w domu, wpierdzielam bułki i słucham Britney. 

 Niby nic niezwkłego, ale dla mnie tak xD Nie chodzio sluchanie Brit tylko ze sama w domu jestem, bez starego, bez Oskarka. Wreszcie chwila spokoju zeby móc sie ogarnac do porzadku.

Szanowny Tatus przyjechal z dorobku zycia i postanowil wziasc dziecko na week. Jak zwykle pojebał mi plany bo jutro z Bandytą mielismy wziosc mlodego do kina. Ale to najwyzej porwiemy Oskara na chwile., bo juz ma obiecane ze pojdzie na " sekretne zycie zwierzakow domowych"_ Swoja drog5ą zobaczymy jak długo usiedzi na dupsku :)

A tak po za tym moje zycie plynie od weekendu do weekendu.

Nie wiem czy Oskar nie bedzie miał rodzenstwa bo mielismy wypadek z Bandytom ostatnio :))  Ale jesli juz mam byc w ciazy to z trojaczkami, konkretnie a nieeeeee 4 godziny rodzic a tu jedna sztuka 

Ide sie ogarniac xDD