Dzień w którym zabrakło chęci/siły/woli walki. Nie ma po co zaciskać pięści nawet. Nie ma po co wierzgać i szarpać się. W zawieszeniu przed upadkiem, za pięć dwunasta, w oczekiwaniu na cud.
Republika "Sam na linie"
Po linie idziesz sam
i w całym cyrku cicho tak
i krok za krokiem musisz iść
nie masz odwrotu musisz spaść
wszyscy czekają żebyś spadł
wędrujesz po to żeby spaść
balansujesz po to żeby spaść
ta cisza jest dla ciebie
ach jaki zaraz będzie gwar
nikt nie oddycha przez ten czas
ściśnie te pięści każdy drży
paznokcie wbite w dłoń do krwi
wszyscy czekają żebyś spadł
wędrujesz po to żeby spaść
balansujesz po to żeby spaść
wędrujesz sam na linie
(...)