Prawie zimowe zdjęcie!
Słotka mnie dzisiaj obudziła po 12, po czym wyci±gnęła mnie na spacer w jakie¶ chaszcze (kaszkę, prawda Słotka?) i kazała stać, bo robiła zdjęcia (zdjęcia altanki z różnej perspektywy, wery ciekawe).
Doszły¶my nad zalew, potem gdzie¶tam i do domu.
Szłam po krawężniku i jaki¶ pan też wlazł, a jak zeszłam to on też, my¶lał, że jest fajny. ;D
I piosenki były zajebiste:
"Pimpu¶ sadełko nasrał w pudełko, dolał wody, krzyczy: Lody!"
"Och moja carmen, jak ja kocham cie, ja cie nie kocham wez odpierdol sie!"
I poszły¶my do Słotowej i ona kazała mi rwać kartony i pognie¶ć gazety. Herbaty mi nie zrobiła, chociaż wła¶ciwie po to do niej przyszłam.
Zrobiły¶my przepyszny sos do spaghetti, taki z niczego, a jednak wyszedł lepszy niż mojej mamy ;D.
I tak oto Glizda z Pimpusiem spędziły ciekawy dzień
'Tabletki i przykrótki sen
Dwie kawy pierwszy Carmen
Przepadn± gdy nakłada się
Stosownie grub± farbę
Gdy dzwonisz pytać jak wygl±dam
W łazience rodzi się Jane Fonda'