Dupa.
Nie mam szęścia....
Czy wogóle istnieje szczęście?
Nie wiem czego chcę....A wypadałoby.
Czy jutro się spotkamy?
I co?Co mam Ci powiedzieć?
Że nikt mnie tak nie zranił jak Ty i dlatego z Tobą nie bedę?
Myślałam że to wiesz.Myliłam się.
-Przepraszam...
-Nie, to nie Twoja wina. Skąd mogłeś wiedzieć, że nasze codzienne spacery i pocałunki pod drzewem spowodują, że się w Tobie zakocham.