Droga Krzyżowa owocna....
Nie ma to jak śpiewać praktycznie sama do mikrofonu w 8osobowym chórze...
Smutek.
No tak...dzień byl fajny ale co z tego?
Spędzenie z MArtą całego dnia mnie uspokaja...
Byłam z Nim i myślałam że jestem szczęśliwa.
Ale nie wiem po co Cię pokochałam...:(
Sam widzisz, nic specjalnego.
szereg nieprzespanych nocy, nigdy nieschnąca poduszka,
para wyziębłych dłoni i spierzchnięte usta.
Ot, miłość.
Kupię sobie misia nazwę go LOS i będę go codziennie kopać po dupie..