Choć to pół godziny razem, miał być cały dzień, plany się zmieniły, czy to Twoja wina? Nie, choć i tak przykro. Miałam nadzieję na wtulanie głowy w miejsce między Twą szyją a ramieniem. Na spokojne wegetowanie, czekanie na odpowiednią porę, spokojne uśmiechy pewności. Że jesteś i będziesz. Tak ciężko w to uwierzyć.
Oczekuję na jutro. Tylko przytulenie. Niczego więcej teraz nie potrzebuję.
Proszę, bądź.