Normal 0 21 false false false PL X-NONE X-NONE
"monologiem do mnie mów, kochanie"
Nie marszcz czoła bez potrzeby, kochanie. To były puste słowa. Rozbita szklana butelka. Masz bandaż? Tak, ten śnieżnobiały. Zima? Przecież jest lato. Gorąco. Nie słonecznie, kochanie. Deszcz pada. Zatopił słońce. Nie płacz, nie płacz. Tonie uśmiech. Ty, maluchu pyzaty. Zabity komplementem. Gdzie? Na jakim grobie? Śmierć spóźniła się na ten pociąg. Nie, my się nie spóźniliśmy..spóźniłyśmy& spóźniliśmy. Pięć minut przed czasem. Ile to sekund? Nie wiem, kochanie, nie rozdrabniaj czasu na drobne, wtedy łatwiej go pogubić. Z czystymi rękami. Wiem, nie masz czystego sumienia. Wypierz. Wybiel. Tak, w Perwolu, kochanie. To lecę. Dokąd? Wrócę. Skłamałam? Prawda to wyrok. A ja nie mogę wydawać wyroków. Do widzenia, kochanie. Wiem, że jesteś ślepy. Nie owijam w bawełnę. Sam poliester. Wypowiedz formułkę. Tą, co Cię szarzy ludzie w szkole uczą. Dobrze cię nauczyli, przecież piątkę dostałeś. Nie oceniaj ludzi. To oni Ciebie ocenią. Sprawiedliwie? Miej utopijną nadzieję.
i nuta na dziś:
http://www.youtube.com/watch?v=ckovetFL8ns
Bez zbednych formalności.
Powłóczykij.