Od dłuższego czasu, z tych takich poważniejszych, zmieniła sie u mnie tylko jedna rzecz, od wtorku jestem bezrobotny...
Nie bardzo jest o czym pisać, mimo braku gotówki dużo ostatnio imprezuję, a jeśli nie imprezuję, to dostaję pierdolca z nudów. Chyba przez to wolne mam za dużo czasu na myślenie i to o wiele ale pierdolę, nie będę tu smutów jakichś wypisywał. Dzisiaj mykamy na "reggae w stodole", a za niecały miesiąc do Czech na zajebisty festiwal www.realbeat.net/programEN.php
W miedzyczasie jeszcze kilka fajnych koncertów/festiwali. Nie będzie źle ;-).
Do wrzucenia jakiejś nowej fotki zmotywowały mnie piąte urodziny mojego pb :-), od chuja miłych wspomnień we mnie odżyło jak sobie dzisiaj przejrzałem zdjęcia. Nasunęły mi sie też mniej miłe wnioski ale trzymajmy się tych pozytywnych myśli. ;-)
joł ;-)