takie o chmurka
jest jazda. padnee :)
3 dni :D
W końcu jednak przychodzi taka chwila, że nie chce nam się dłużej udawać. Stajemy się sami sobą zmęczeni. Nie światem, nie ludźmi, sami sobą
I kiedy stanie się to wszystko, czego się boję, kiedy zatracę siebie, wtedy umrę. Umrę w ciszy ciała i wrzasku resztek umęczonej duszy. Wśród kakofonii organów myśli i wspomnień, grających marsz pogrzebowy fałszywą, rozedrganą nutą.
Requiem śmierci w niemym krzyku.
Żaden człowiek nie umiera w ciszy