photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 GRUDNIA 2013

Rozdział 10  Jadący chyba z prędkością światła

 

Dosyć poddenerwowana całą sytuacją jechałam ulicami Łodzi w stronę swojego mieszkania.

 

Nagle jakiś facet jadący chyba z prędkością światła uderzył w moje auto wyjeżdżając na czerwonym świetle.

 

Nie wiem, co się działo dalej. Kojarzę tylko lekarzy, światłą jakąś pielęgniarkę z narkozą, Z tego co wiem

zadzwonili pod ostatni numer dzwoniący do mnie na mojej liście połączeń, czyli do Janka...

 

Otworzyłam oczy I zobaczyłam obok siebie, siedzącego przy moim łóżku Jana, który ściskał moją dłoń.

  • Co, co się dzieję?- zapytałam zamroczona

  • Majka, Boże, jak dobrze, że się obudziłaś- powiedział - Idę po lekarza

Gdy ten wyszedł, ja w sumie cały czas nie wiedziałam co się wokół mnie dzieje. W pewnym momencie przez

szklane drzwi do sali, w której leżałam, zobaczyłąm rozstrzęsionego Mateusza:

  • Dzień dobry, przywieziono tu z wypadku Maję, moją narzeczoną- plątał ze stresu I zdenerwowania.

  • O idzie właśnie lekarz, proszę z nim porozmawiać, własnie on operował panią Maję- odpowiedziała pielęgniarka

  • Operował?- powiedział sam do siebie Mateusz- Dzień dobry doktorze, jestem narzeczonym Majki, dziewczyny z wypadku- powiedział

  • Narzeczony? a kto...? Tzn. Dobrze zapraszam właśnie do niej idę, bo się wybudziła- zakłopotany oecnością Mateusza doktor zaprosił go do mojej sali

  • Majuś, kochanie skarbie, tak bardzo się bałem- zaczął ze szczęścia prawie krzyczeć Mateusz, gdy mnie zobaczył żywą.

  • Jesteś...- udało mi się tylko powiedzieć

  • Pani Maju, jestem dr Natan Stolarczyk, chirurg, miała pani bardzo poważny wypadek, wjechał w panią samochód, podejrzewaliśmy złamanie kręgosłupa, ponadto nie mogliśmy precyzyjnie po licznych

  • badaniach określić, co ma pani uszkodzone, a że zauważyliśy zasinienie w okolicach kręgosłupa postanowiliśmy panią zoperować I podczas operacji sprawdzić co pani jest-

  • mówił lekarz- ale prosze sie nie martwić wszystko jest już w porządku, proszę odpoczywać.

Lekarz wyszedł, zauważyłam jak na korytarzu podszedł do niego Janek I rozmawiali, a później patrzył na mnie

I Mateusza przez szklane drzwi. Spojrzałam w jego stronę, widać było złość I żal w jego oczach po jego minie,

gdy Mateusz mnie całował I dotykał.

  • Kochanie, a jak ty się dowiedziałeś, ze tu jestem?- zapytałam

  • Dzwoniła do mnie Agata z Gdańska- powiedział- ale skąd ona wiedziała, tego nie wiem, pewnie zadzwonili pod ostatni numer z twoich połączeń.

W tym momencie spojrzałam za drzwi, ale Jana już nie było.

Po kilku godzinach przyjechała Agata, która powiedziała, że o moim wypadku poinformował ją Janek.

 

Z czasem powoli dochodziłam do siebie, a po jakiś 20 dniach wyszłam ze szpitala. Uczęszczałam na

rehabilitację, pozaliczałam wszystkie egzaminy.

 

przepraszam, że tak długo nic nie było

i przepraszam za formę tekstu

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika powiescbeztytulu.