photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 LISTOPADA 2013

 

Rozdział 7 Ucieczka I kolejna umowa

 

Obudziłam się ok. 3 nad ranem. Janek spał. Czułam się dziwnie, po tym, co się stało, ale w głębii serca

przecież tego pragnęłam. Szybko wyszłam, a nawet wręcz uciekłam z pokoju.

 

Po powrocie do mieszkania, obudziłam swoją najlepszą przyjaciółkę, z którą mieszkałam:

  • Majuś, gdzie ty byłaś? Wreszcie się z Mateuszem do roboty wzięliście?- zapytała Agata

  • Nie.... ja... ja... przespałam się z Janem- powiedziałam.

Z wrażenia Agata usiadła na krześle I przez chwilę nic nie mówiła. Przypomnę, że tylko ona zna całą historię.

  • Osz ja cię pierdziele- wydusiła po chwili

  • Yhym.- też przysiadlam przy stole- Wiesz, że on dla mnie zrezygnował?

  • Co zrobił? I co teraz będzie?- pytała cały czas zszokowana Agata

  • Nie wiem, bo ja.... ja.... kocham go, ale nie wiem, czy chcę z nim być. Przecież on teraz oczekuje ode

  • mnie tego, żebym była z nim już całe życie- powiedziałam przyjaciółce o swoich wątpliwościach

Cały czas myśląc o tym wszystkim, po trzech dniach zadzwoniłam do Janka.

 

Na spotkaniu powiedziałam mu o swoich obawach. Ustaliliśmy, że on będzie do mnie przyjeżdżał minimum raz

w miesiącu, a ja zdecyduję.

 

Rozdział 8 Niespodziewany zwrot akcji I zaręczyny

 

Tak mijały tygodnie, 4 miesiące, 6 miesięcy. Spotykałam się z nim. Spędzaliśmy razem sporo czasu. Niestety,

a może I 'stety' także więcej czasu spędzałam z Mateuszem, w którym coraz bardziej dostrzegałam ojca dla

moich dzieci I mojego życiowego partnera. Przełamaliśmy się I nieoficjalnie byliśmy razem. Było mi z nim tak

dobrze, inaczej niż z Jankiem. Czułam się taka szczęśliwa. Najgorsze było to, ze nie wiedziałam jak

powiedzieć o tym Jankowi, dlatego od jakiegoś czasu wykręcam się od spotkań z nim, tłumacząc się

przygotowywaniami do pracy magisterskiej.

 

Pewnego dnia jednak: Mateusz zabrał mnie w jedno naprawdę piękne miejsce, klęknął przede mną I :

  • Majka, znamy się już trochę czasu, powinniśmy być już razem od samego początku I nie wiem, że byliśmy tacy ślepi. Kocham Cię nad życie, nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie I chce spędzić je całe z Tobą - wygłosił Mateusz.

  • Ja ciebie też bardzo kocham bardzo- odpwiedziałam, a w moich oczach pojawiły się łzy

  • To zostaniesz moją żoną?- zapytał

  • Oczywiście- odpowiedziałam. Byłam bardzo szczęśliwa. Nawet przez moment w moich myślach nie pojawił się Jan.

 

Komentarze

inqite bardzo ciekawe opowiadanie ;)
10/11/2013 13:51:29
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika powiescbeztytulu.