Living in wonderland.
zdałam sobie sprawę wśród jakich ludzi żyję. myślałam, że tych wszystkich już poznałam doszczętnie, ale niestety, z każdym dniem coraz bardziej się rozczarowuję. połowa z tych ludzi jest tak irytująca i fałszywa, że dawno pobiła w tym swój rekord. zaczynam ufać tylko sobie i być swoją jedyną przyjacióką, bo na innych nie chcę się już przejechać. ze mną sie nie zaczyna..ale to już chyba mówiłam.