Ehh... pierwszy dzień "małych matur" już za mną... poszło mi beznadziejnie ;) jeżeli będę miała 30% to po prostu umrę ze szczęścia. Do tego jeszcze miałam dziś sprawdzian ze Świętoszka -,- Oczywiście nie przeczytałam ani zdania z książki nawet streszczenia. Ale i tak myślę że 2 będzie ;) Jutro testy z matmy + kartkówka z gegry -,- Ogólnie na średnią nie narzekam ;) najniższa jaka mi wychodzi to 4,43 a najwyższa 4.56 ;)
Ogólnie to jestem strasznie spalona bo oczywiście było by to coś dziwnego gdybym np. nie zasnęła na słońcu ;)