To było niczym odebranie marzeń. Chwila nieuwagi, przymknięcie oczu. Wszystko zniknęło, pozostawiając jedynie tonę wspomnień... Nadzieję, wcześniej tak wyrazistą, wymazały już prawie całkiem łzy napływające do oczu. Serce zaś przestało stanowić jedną całość, rozpadając się na kawałki, które pozostały tam, gdzie wcześniej żyło jeszcze szczęście.