Może wróciłam.. Nie wiem dokładnie od kiedy, ale od około miesiąca. Schudlam 6 kg, obecnie waze 55,6 kg. Codziennie jestem zawiedziona, każdy dzień planuje bez papierosa, bez jedzenia, ale nawet nie wiem jak to się dzieje, nie panuje nad tym. Przechodzilyscie kiedyś coś takiego, że zapach jedzenia czulyscie nawet z innego pomieszczenia i przeszkadzał wam on? To trwało kilka dni, a potem był dzień kulminacyjny. Rano napilam się kawy i nawet ja zwrocilam. Cały dzień brzuch bolał, a w gardle jakby korek.. Dziś znów zawiodła siebie.Czuje się beznadziejnie. Po co istnieje?