czas tak szybko mija, wszystko wokół się zmienia..
że człowiek nawet nie zdaje sobie z tego sprawy
tak szybko mineły te 2 lata, wręcz za szybko
czasem nastawienie, plany - wszystko idzie w odstawkę
i przychodzi dzień, w którym nic konkretnego sie nie dzieje
prócz wspomień, cholernie bolących wspomnień
po których człowiek nie potrafi się podnieśc i zwyczajnie postawić na nogi
utrata osoby która miała być zawsze wraz z bardzo ważnymi ludźmi
jednak oni zostali i zostaną nadal - bynajmniej mam taką nadzieje
to chyba w tej chwili najważniejsze, lecz trudno tak po prostu wszystko
wymazać z pamięci, zacząc nowe rozdziały.. nie patrząc na to co było kiedyś
ale warto spróbować i wziąć się w graść i skupić się na tym co jest i będzie
niepotrzebne są tu żale, które nic nie wskórają
w głebi duszy mam wielką nadzieje że takie dni już nie wrócą
po prostu będzie tak jak to sobie zaplanowałam
bez żadnych łez, smutków, złych wspomnień które wywołują taki stan
...
nie wiem co we mnie wstąpiło że pisze tutaj takie rzeczy
ale chyba tego potrzebowałam :)
https://www.youtube.com/watch?v=u_XBp7llcHY