no dobra, dobra, lans na pieska. no, ale ona jest taka pocieszna. <3
leżę trzeci dzień z rzędu w łóżku z psiakiem i nudzę się. trochę się uczę żeby nie mieć takich dużych zaległości w następnym tygodniu, kiedy to będę musiała wszystko pozaliczać. ale jak tu się porządnie skupić, gdy ból głowy dokucza? ;C czekam, aż ktoś mnie odwiedzi i prawdopodobnie będzie to Bartuś. jutro liczę na Anetkę.