Zajebiście.
Naprawdę.
I stwierdziłam, że w trójkę też można się zajebiście bawić. Naprawdę.
I stwierdziłam, że nie umiem pić, gdyż po dwóch i pół piwa i 4 lampkach szampana wymiękłam. Totalnie.
Nawet barszcz nie pomógł.
I to, że mama weszła rano do pokoju i powiedziała "wiem, że piłaś, bo gadałaś wczoraj za trzech". Ja O.o.
Ale kiedyś i tak zaczniesz popijać, więc przynajmniej miałaś fajne towarzystwo i nie szlajałaś się po ulicy. no.
Szczęśliwego.