O moralności ty gorzki chwaście
Zakorzeniony we mnie głęboko
Kłujących liści masz kilkanaście
Nie chcę Cię mijać daleko, szeroko
Znaleźć narzędzie, by walczyć z tobą
Boś nie jest w mym ogrodzie ozdobą
Przedrzeć się przez twe chaszcze gęste
Dotrzeć w głębie zakazanego ogrodu
Gdzie przyjemności są bardzo częste
Przesłodkie, złociste potoki miodu
Opływać w rozkoszy, nie tracąc czasu
Pochłaniać wszystko, nie robiąc zapasu
Nie znając znaczenia słowa przesytu
Musnąć małym palcem bezkresu szczytu.
ps. Zainspirowany filmem "Czekolada" i ... :)