na początku myślałam, że to tylko pokora. myślę o tym wszystkim, co byłam w stanie i mogłam zrobić. rozgarniam niebo nad głową i już jestem pewna, że mój organizm jest coraz czystszy,że coraz zdrowszą mam głowę. bo kiedy cichną te wszystkie głosy i szmery łatwiej jest mi się skupić na sobie. zaraza powoli ze mnie wychodzi. ale pamietam jeszcze to mrowienie, gorzki smak i przyspieszone bicie serca na granicy nocy ze świtem.
Użytkownik portfelhamburger
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.