ja się musiałam popsuć już na samym początku. i teraz jest już za późno na zmiany, za dużo czasu minęło. i nawet gwarancją nie jestem objęta. może połamałam się i rozpadłam na części, ale ktoś mnie źle poskładał. skutki tego odbijają się echem i boję się, że lada moment we mnie uderzą i znowu coś zniszczą. mówią do mnie - albo "ja sie tobą zaopiekuję, wyleczę cię i będę cie ratować ile trzeba", albo "ty sama sobie komplikujesz sprawy, u ciebie po prostu musi być źle". w konsekwencji i tak jestem sama. chyba jestem już po prostu spisana na straty.
Użytkownik portfelhamburger
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.