chyba dopiero dzisiaj trochę ochłonęłam.. dawno nie przeżyłam takiego stresu, tak tragicznego poranka, pod względem ogólnego przypływu informacji, ale przede wszystkim w kwestii prywatnej. chyba czas się w końcu przyzwyczaić do takich sytuacji, bo tak będzie po prostu łatwiej dla zdrowia psychicznego? na szczęście dla mojej rodziny i przyjaciół wszystko skończyło się dobrze, ale na razie nie jestem w stanie zdecydować co będę robić za dwa miesiące, ciężko o tym myśleć po wczorajszej sytuacji.