Zostało tylko 6 dni ja nie chcę tam wracać
ja chcę taki mały bis z tych wakacji
Ja nie wiem..., dla niektórych może te wakacje są kolejną katą z życia, kolejnym zastrzykiem (czasem mocnych) wrażeń, ale dla mnie one znaczyły coś więcej. Bo w tym roku poznałam siebie ze wszystkich stron... tej dobrej (na obozie) i tej gorszej, na spływie. Bo tam nikt nie bał się mi wytknąć moich wad i za to tych ludzi kocham. No, ale może pokolei
:
Pierwsze tygodnie wakacji (czyli do 4 lipca) minęły dość banalnie..., właściwie minęłyby gdyby nie Karolina, Agnieszka, Oskarek i jego skuterek + MAKAO i powroty do domu około 2...
Póżniej obóz (4 - 17 lipca)... nie wiem to chyba już tylko ja tsk okropnie za tym tęsknię..., ale cóz bywa i tak. W każdy razie poznałam tam wieu cudownych ludzi i byli oni wcześniej wymieniani więc nie będę pisać bo nie mam siły KOCHAM WAS LUDZIE. Następnie spływ (20 - 27 lipca) powiem tyle - było cuuuudownie!!!
A praktycznie cały sierpień to przeprowadzka...
TO JEST OSTATNIA FOT NA CZAS NIEOKREŚLONY!!!!
PA!!! BU$$!!! HEJKA!!! itd.
nie płaczcie bo ja nie będę
doszłam do wniosku, że potrzebuje kogoś z kim mogłabym popłakac razem, nie chcem tak sama wiecie??? Mimo wszystko (bo zawsze byłam sama) to teraz potrzebuje kogoś... ktoś chętny???
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24