na zdjęciu proszące oczy... mojego piesia
nie czuję tego, że to już koniec rokuni czuję... bo dzień zaczą się beznadziejnie
nie dość, że z powodu głupich kwiatków musiałam wstać o 8.00
to jeszcze te głupie kwiatki zniszczyły mi jedną z moich ulubionych bluzek
potem jeszcze siedzieć i czekać na tych terrorystów co nas męczyli przez cały rok i dziękować im za to, że się tak nad nami 'znęcali'
a potem jeszcze patrzeć na NICH na tych DWOJE
i słuchać beznajdziejnego gadania dyry
nawet 'mój najlepszy przjaciel' zachował się jak du*ek, a'do zobaczenia po wakacjach' usłyszałam (o dziwo
) od Maziego
, a przecież tak wiely panów mi mówiło, że jestm jedną z ich najlepszych kumpeli
DLACZEGO JA ZAWSZE MUSZĘ MIEĆ JAKIEŚ WĄTY???
po zakończenu tego nieszczęsnego roku szkolnego poszłyśmy z Iloną i Maniu$qą na 'pożądną' wyżerkę tak...nie ma to jak zatopić żale w kaloriach
, ale z nas trzech to tylko ja się nimi przejmóję...