photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 WRZEŚNIA 2018

Fuj

 

Nie musiałam dułgo myśleć, jaki tytuł powinnam dać do tekstu, który zrodził się w mojej głowie. Błyskawicznie, ale i boleśnie. Po tym co zobaczyłam. Przeżyłam. Doznałam. Pierwsze co przyszło mi na myśl, to właśnie FUJ. Bo to fuj wyraża więcej niż dwa tysiące słów... Więcej niż merci...

 

Mówi się o przemocy psychicznej. O sadyźmie. Masochiźmie. I tego typu dewiacjach.

Ja, Natalia Grażyna dodałabym do tego jeszcze jedno określenie kuku bez krwi, mianowicie: sadyzm wizualny. To, co przeżyłam zostanie we mnie na zawsze, bo co się zobaczy, to się nie odzobaczy... Niestety...

 

Pierwszą traumę związaną z tym zjawiskiem przeżyłam jeszcze na studiach. To wtedy nierzeczywiste stało się rzeczywiste. To, co było opowieścią, niemal mitem- opowiadanym przez koleżanki przyjęło formę. I to niemałą. Niemal dwumetrową.  Choć... Zależy gdzie szukać punktu odniesienia... Bo... Jak się okazało, wielkość formy wcale nie idzie w parze z wielkością walorów ukrytych, czy tzw. dodatków ;) Mimo to że lubię wiedzieć... To w tym przypadku niewiedza wyjątkowo mi smakowała... Wolałabym nigdy się nie dowiedzieć. Wierzcie mi. W O L A Ł A B Y M. Rili. 

 

Ale tak jak tonący brzytwy się chwyta, tak ja staram się znaleźć jakiś ratunek w tej patowej sytuacji, więc się pocieszam. W końcu wiedza, to zawsze wiedza. Znajomość rozkładu jazdy mpk, nie sprawi, że zrouzmiemy fizykę kwantową, ale jednak ułatwi nam życie. Łechtam swój mózg. Pocieszam. Głaszczę. Mózg,który mimowolnie wraca do tych dramatycznych obrazów, kiedy to opisuję. I cierpi. Katusze niesłychane.

 

Naiwna miałam nadzieję, że los nie doświadczy mnie takim widokiem. Nie zrobi mi takiego kuku. Optymistycznie założyłam, że to ewenement. Zacisnęłam zęby. Przełknęłam. Starałam się zapomnieć...

Step baj step... Aż do dzisiaj...

 

Los znowu mnie ukarał. Wychodząc ze sklepu jak grom z jasnego nieba poraził mnie. Oślepił. Zabił. Podobny obraz. Bo forma była już mniejsza, choć dodatki większe. O dziwo. 

 

Pomyślałam wtedy.Wredna baba. Pozazdrościłam. Podła. Że w sumie to ten Jurand ze Spychowa miał szczęście...Bo choć Krzyżacy go oślepili... To... Nie musiał oglądać... FACETÓW W LEGINSACH!!!! 

 

Słowo daję. Nie wyolbrzymiam. Nadal mam ciarki, jak o tym piszę... Nadal mi niedobrze. Wciąż krawię wewnętrzne. Mózg. Oczy, Serce. Dusza.

Panowie...Dlaczego? Dlaczego? Za co? Naprawdę widok waszych przyrodzeń w obcisłych leginsach eksponujących dosłownie WSZYSTKO nie jest przyjemny. Apetyczny. Miły też nie jest...

 

Apeluję w imieniu większości kobiet, zranionych tym widokiem. W imieniu terapetów, którzy nie poradzą sobie z tak silną traumą... Nie noście leginsów... Błagam...

 

Pamiętam, jak na jakimś portalu społecznościowym panowie pisali o swoich uczuciach związanych z widokiem otyłych pań w leginsach. Panowie... Nawet najpulchniejsza kobieta na świecie wygląda w leginsach lepiej, niż wy... Serio... Ble.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Photoblog.PRO explsp a gdzie to widziałaś facetów w leginsach ...bo ja nigdy nie widziałem
09/09/2018 8:49:45
Junior poprostugrazyna Zazdroszczę. Widziałam na studiach na wf-ie. I często widuję na mieście.
20/10/2018 10:14:42
Photoblog.PRO explsp fuj...
21/10/2018 16:28:41

Informacje o poprostugrazyna


Inni zdjęcia: Skiing quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24