czasami zastanawiam sie co znacza w naszym zyciu pewne sytuacje... pewne slowa... pewne zachowania
co znaczy prawdziwa przyjazn, co znaczy milosc a co zauroczenie, co zwykle kolezenstwo a co robienie komus nadzieji... wydaje sie ze jestem dorosla kobieta, ze przeszlam w swoim zyciu bardz duzo, a mimo wszystko czasami nie potrafie zebrac swojego zycia do jedej calosci. Ludziom potrafie pomoc w kazdej sytuacji, w kazdym problemie, a w swoim zzyciu nie potrafie radzic sobie sama ze soba...
...wykancza mnie praca, bez dnia odpoczynku, siedem dni w tygodniu.... nie mam na nic czasu co mnie strasznie denerwuje.
tesknie za tym zebym mogla z kims o tym porozmawiac, ale nie chce sobie szukac na sile kogos takiego...
boze moje zycie jet tak cholernie nie poukladane, ani nie spojne jak ta notka...
pogubilam sie totalnie, nic nie idzie po mojej mysli, no moze tylko niektore rzeczy...
dzis spotkanie z chlopakami w pewnym sensie pomoglo, ale to znowu naisal daniel, nie rozumiem o co chodzi, jak on pisze wyciaga mnie na tego cholernego browara to serce za kazdym razem przyspiesza, a przeciez juz sobie odpuscilam, juz darowalam, przeciez przestaklam sie odzywac , przestalam pisac i on wydawalo mi sie ze tak samo, a teraz co minal jakis czas i on znowu zaczyna, moze to ja juz jestem przewrazliwiona i po prostu Daniel chce zeby nasze spotkania wrocily do tego jak bylo na poczatku ze spotykamy sie tylko i wylacznie na etapie kolega kolezanka, przeciez zawsze sie dogadywalismy,lubilismy spedzac ze soba czas, przede wszytskim ja lubilam, uwielbiam z nim rozmawiac, to dzieki niemu zrozumialam bardzo wiele rzeczy i to dzieki rozmowom z nim uwolnilam sie z chorego czteroletniego zwiazku. ja pier dole gubie sie cholernie w swoim zyciu. wiem, jestem tego pewna ze on po prostu chce wrocic do tego co bylo wczesniej, a to tylko ja wyobrazam sobie ze chcualby znowu sie ze mna spotykac sam na sam i robic bog wie co, owszem nie powiem ze bym nie chciala, ale wiem ze to nie ma sensu .....
czasami zastanawiam sie czy moje zycie w koncu zacznie sie ukladac....
mam dosc. popadam w jakas chora depresje.....