2 lata temu, sylwester u Karoliny.
hahahaha, znoooowu u Karoliny xd.
sylwester w 90% udany, 10% to Gusia, która nie wierzy we własne możliwości i przez którą się wczoraj nie zobaczyłyśmy... :c
szkoda... mam nadzieję, że miałaś równie udanego sylwestra co ja, albo nawet na 100%
bawienie się petardami jak małe dziecko, no cóż... z niektórych rzeczy niektórzy jednak nie potrafią wyrosnąć.
cudowny Miś. <3
jestem z siebie dumna, że nie upiłam się jak rok temu, chociaż blisko było.
humor dopiero popsuł mi się po północy... wszystko się jakoś tak przypomniało, tyle straconych szans na wszystko... !
chyba jedynym plusem 2014 jest to, że rocznik '96 (najlepszy) wkracza w 'dorosłość'.
nie ważne jak to nazwać, ważne, że będą imprezy, będzie zabawa i będzie się działo. :3
a i tak najbardziej nie mogę doczekać się swojej 18, bo wreszcie się wyrwę od wszytskiego...
ale przede mną jeszcze 12 miesięcy. 3mam kciuki sama za siebie aby mi się wszystko udało. no i KRZYCZ TRYBSON ! XD