#sofuckingangry #me

https://www.youtube.com/watch?v=d8ekz_CSBVg 

JEZU JESTEM TAKA GŁUPIA..

Otóż właśnie dowiedziałam się, że jestem singielką, nie mam chłopaka ;)

Gdybym mogla wydrapałabym mu oczy i skopała.

Od 2 tygodni nie układało nam się, byłam dla niego miła chociaż mnie wkurwiał,

skakałam za nim, a według moich przyjaciółek

praktycznie wchodziłam mu w dupę kiedy on traktował mnie jak psa.

Nie rozumiałam tego.

Wkurwiłam się, powiedziałam mu co mi leży na sercu, a on to przyjął do wiadomości,

ale praktycznie się nie odezwał.

Wypowiedział kilka słów po czym zmienił temat co mnie też wkurwiło.

Stwierdziłam, że nie będę żałosna i dam mu szansę do popisu,

ale miał wyjebane jeszcze bardziej niż zazwyczaj.

Stał się okropnie chamski i traktował mnie jak powietrze.

Kiedy miałam te dni gdzie najchętniej wbiłabym

sobie nóż w brzuch on mi jeszcze dopierdalał.

Nazywał psycholem, kiedy żartowałam, że powinnam kupić trumnę przytakiwał mi,

ale miałam to w dupie, bo byłam tak głupio

i bezmyślnie zakochana, że dawałam mu się tak traktować.

Teraz moja kuzynka dowiedziała się,

że on sobie lata z jakąś laską i innymi po plażach i dobrze się bawi.

Jak tylko się dowiedziałam miałam ochotę zwymiotować.

Nie wiem czy powinnam płakać, śmiać się czy wściekać się, to już mnie przerasta.

W ryzach trzyma mnie tylko to, że pokażę mu jak potrafię się dobrze bawić i pokażę mu, że mogę być szczęśliwa bez niego mimo mojej cholernej depresji.

Mimo wszystko łzy szczypią mnie w oczy,

a ręcę trzęsą się jakbym miała chorobę Minora.

Jestem taka ślepa,że to jest naprawdę śmieszne.

Najbardziej wkurwia mnie fakt,

że dałam mu się poznać, wejść do mojego świata gdzie nikomu

praktycznie nie pozwalam do niego wejść, bo jestem w ch*j zamknięta w sobie.

To on był przy mnie kiedy moja mama zaczęła chorować na schizofrenię, wspierał i pocieszał kiedy było mi źle,

śmiał się ze mną , podbudowywał mnie i teraz nagle mu się znudziłam :)

Życie jest w ch*j niesprawiedliwe

i za każdym razem kiedy jestem szczęśliwa albo próbuje być dzieje się coś takiego.

I chociaż powinnam już wiedzieć, że może się tak

po prostu stać to zawsze jestem tym ku*ewsko zdziwiona.

To jakaś komedia.