https://www.youtube.com/watch?v=B4j0RNkD53U <3
Siems ;*
Wiem , że jest późno , ale mam dużo do opowiedzenia , więc zaryzykuję :p
Z moją psychiką coraz lepiej, nadal się o siebie martwię
, ale na razie jakoś się trzymam.
Jeszcze tydzień i lecę na tą wizytę,
wypisałam sobie wszystkie tematy , o których muszę opowiedzieć.
Mam nadzieję , że poprawi mi się już tak na maxa.
Z Martą się dogadałyśmy , zrozumiałam , ż
e oddaliłam się od niej przez własną głupotę
i wkręcanie sobie różnych nie prawdziwych rzeczy ,
że nigdy nie powinnam w nią wątpić.
W poprzedni weekend upiłyśmy się we 2
i to tak porządnie, piłam wódkę czego prawie nigdy nie robię,
ale zrobiłam to dla niej poza tym wiedziałam , że piwem nie mogę się upić.
No i wyszło tak, że dokańczałam swoje nie dokończone sprawy z byłymi XD
Napisałam do Rafała, pisaliśmy chwilę normalnie i w pewnej chwili zadzwonił.
Miałam ochotę odrzucić połączenie,
bo bałam się jego reakcji tym bardziej po tylu kłóniach,
ale zdziwiłam się i to dosyć pozytywnie.
Martwił się , bo myślał , że to jakiś list pożegnalny , bo dla niego tak brzmiał.
Jezu on zawsze sięo mnie martwił.. <3
Powiedział, że zawsze byłam dla niego kimś ważnym,
ale to zniszczyłam swoimi inttrygami
i gdybym nie spieprzyła naszej relacji to w tej chwili mieszkałabym z nim.
Pytał jak się czuję, co u mnie , ale powiedział też ,
że nie chce mnie spotkać kiedy będę w Olsztynie.
Mieliśmy swoje 5 min., nie wysżło nam i trzeba żyć dalej i
,że nie chce do mnie wracać.
Ale przez chwilę zastanawiał się
" gdybyśmy chcieli do siebie wrócić to jak ty to sobie wyobrażasz?
ja jestem tu, a ty tam"
To było w ogóle dziwne , bo nie wspominałam ani razu o wracaniu do siebie , po prostu go przeprosiłam za swoje błędy ,
a on później za swoje i tylko o to mi chodziło.
Tak czy inaczej wstrząsnęło to mną i żałowałam przez chwilę ,
że przeprowadziłam się tutaj, że nie mieszkam już w Olsztynie jak on.
Na koniec powiedział , że cieszy się ,
że wszystko u mnie w porządku , ale to ostatni telefon.
Musiałam to zaakceptować i naprawdę dobrze mi poszło, bo już o nim nie myślę.
Może nasza sprawa potrzebowała
jakiegoś happy endu żebym mogła się od niego uwolnić?
Kto wie? :)
Dzwonił też Mateusz, mówił ,
że nie może przestać o mnie myśleć i takie tam pier*olenie.
Z jego telefonu akurat się nie cieszyłam, pokłóciliśmy się jeszcze bardziej ,
ale miałam to już naprawdę gdzieś po wszystkim co mi zrobił.
Dezaktywowałam na razie fb i insta,
robię sobie na razie odpoczynek i piszę to tutaj dla tych,
których na fb mam, korzystam na razie ze skype i fbl ;)
W pracy mi się układa jak na razie, z przyjaciółmi też jest coraz lepiej :D
Chyba w końcu mój los się odwróćił.
Lecę jeszcze obejrzeć " The Duff " i lecę spać.
A u was jak tam? :*
27 WRZEŚNIA 2018
13 WRZEŚNIA 2018
22 MAJA 2018
6 MAJA 2018
23 KWIETNIA 2018
10 KWIETNIA 2018
18 MARCA 2018
9 LUTEGO 2018
Wszystkie wpisy