Młoda dupa na melanżu dostała nie świadomke
zrobili jej psikusa jej były chłopak z ziomkiem
Dropsy były konkret i kiedy ucichł śmiech
oni bez zastanowienia zgwałcili ja w trzech
Nadchodzi zmierzch księżyc zamyka dobę
cichy przyjezdny student zgarnął kosę w wątrobę
jego matka nad grobem ledwo trzyma czarny wieniec
miał być pierwszym w rodzinie który zdobył wykształcenie
ludzkie sumienie dla mnie to science faction
księża pedofile nasza złote krucyfiksy
autostradowe dziwki wychudzone siksy
podmywają w krzakach pizdy woda z zardzewiałej miski
koniec jest bliski anioły w bojowym szyku
masowe samobójstwa religijnych fanatyków
nikt nie słyszał w nocy krzyku diabeł się uśmiecha
obojętność na krzywdę to przecież ludzka cecha