Pamiętam ten wieczór, jakby byl wczoraj. To była końcówka wakacji, ciepły wieczór, mmmmm można się rozmarzyc. Jest prawie 1 w nocy, a ja dopiero oderwałam się od książek, chociaż nie zrobiłam połowy tego co chciałam.. czas nabrał takich obrotów, że zaczynam przestawac to ogarniac. Mam coraz bardziej chore sny. Śni mi się, że mam krwotok z nosa, fuuuj, według sennika to oznaka zmęczenia i niewyspania, też mi coś. Jutro pierwszy trening, jakoś nie mogę się doczekac. Byle do maja i wszystko wróci na swoje miejsce.