wiedzieliście że jestem uprzejma?! codziennie ustępuję komuś miejsca w autobusie. moje studiowanie ogranicza się na razie do oglądania seriali i planu zajęć na zmianę z przepisami na kotlety z jajek, to po prostu już nawet nie jest śmieszne że nic nie muszę robić. dziewczęta martwią się że zrobią mi się odleżyny :O mama też kazała mi się nie przemęczać, no cóż przeczytanie 2 stron bez obrazków przez 2 tygodnie może dla niektórych stanowić pewną nieosiągalną barierę wkładu w edukację ale ja przecież jestem twardzielem i przeczytałam aż 6 stron i okazało się że jestem nadgorliwa, a no czwartki to mam takie że nie jestem w stanie powiedzieć policjantowi ile mam lat [20...prawie 19] co niestety skutkuje piątkiem wyłączonym z życiorysu [ha mam tydzień 6dniowy a i tak mam za dużo czasu] i nikt oprócz mnie tu nie umie ugotować rosołku, mój dojazd na uczelnię zajmuje mi od 30-50 minut ale nie da się przewidzieć ile bozia da tym razem więc jak mam na ósmą to przemieszczam się autobusem o 6:59. mam dużo nowych znajomych na naszej klasie. zamierzam też zatrudnić się w roli stróża sumień z braku innych zajęc do roboty także jakby ktoś był chętny do korzystani z usług mojej szeroko pojętej moralności to zachęcam, casting odbedzie się za 2 tygodnie, dla każdego uczestnika przewidziane piwo ewentualnie darmowa porada sercowa. ja pierdole jak mi się nudzi

aha i zapomniałam że 2 piętra wyżej będzie mieszkał sąsiad który nie wie że skończyła się zimna wojna i buduje na piatym piętrze schron jądrowy od 2 tygodni od 7 rano do 22