Witam.
Hmm. Kolejna pustka w głowie -.- Naprawdę nie wiem co się ze mną dzieję. Nie żednego pomysłu aby rozwinąć wam tu jakiś dobry temat , a jest tyle spraw aby je umówić- Obiecuję , że w końcu wezmę się w garść i zacznę pisać sensowne notki. tak na sam początek , tej jakże bezsensownej notki chciałabym Wam życzyć wesołych , udanych , miło spędzonych świąt w gronie najbliższych. Trochę wcześnie , ale lepiej teraz niż za późno. Mam strasznego stresa , ponieważ czeka mnie dzisiaj występ i jak każdy chyba od rana wszystko wypada mi z rąk . . . Trochę namieszało mi się w życiu , ale to już chyba jest normalnie u mnie. Cieszę się chociaż że mam wsparcie i mojego chłopaka i u przyjaciółki. Jest mi ciężko z myślą , że przez moje zachowanie potrafiłam tak zranić ważną dla mnie osobę. żałuję tego strasznie , próbowałam uszczęśliwć samó siebie nie patrząc na konsekwencje tego. Wiem że ta osoba nadal mnei kocha , mimo wszystko , mimo tego że takie świnsto mu zrobiłam i nadal robię. Ale to nie ja wybrałam , a może jednak ja... ale uczucia tu zapanowały nad mną , nei mogę tego zmienić. Nie mogę zmienić tego że nie kocham osoby , która by tego chciała... Przepraszam , chociaż wiem że jedno głupie przepraszam nic nie pomoże jednak niech ta osoba ma świadomość , że będe starała się naprawić błedy które popełniłam. Wiecie co? Dobrze jest mieć tak bliską osobę przy sobie , kiedy twój świat się wali. Nie wiem czy świadomość tego że jest możliwość posiadania raka mnie całkiem nie przybiła. Ale jakoś trzeba się trzymać.