Snop iskier wzbił się wzwyż, jedną z tych iskier w dal poniósł historii wiatr
W listopadowe dni sen o wolności śnił Naród, co dość już miał zaborców, cel i krat
Serc młodych wybuchł żar, wieść walki niosło w dal na warszawianki zew
I gdy padł pierwszy strzał z łopotem poszli flag
Gdy przyjdzie jeszcze oręż w niebo wznieść
Gdy przyjdzie synom za kraj ojców walczyć
Wspominajcie na tych, którym w oczy śmierć
a którym drogie były Wieczne Barwy
Umilkły bębny opadł kurz w wąwozie
Obca i szorstka dziś nas przyjmie ziemia
Zagraj mi trąbko, zagraj mi o Polsce
Jest mi tak bliska, chociaż tak daleka
Piękny ten wrzesień, piękny dzień, jak mówią "złota polska jesień"
Idę tam, gdzie nie będzie już ani radości, ani zmartwień
Po latach może powie ktoś "To tutaj życie odebrano
Broniącym poczty w mieście Gdańsk, niewinnych ludzi krew przelaną"
Wstań Polsko moja uderz w czyn,
Idź znów przebojem w bój szalony,
Już płonie lont podziemnych min,
Krwawą godzinę biły dzwony.