Czas zatarł pamięć tamtych wieków, walecznej, dziarskiej braci
Ich kości leżą pośród stepów, wśród dzikich pól połaci
Lecz wiem, że gdy Was wezwie Polska, zabłysną ostre szable
I duchy Wasze niespokojne, znów dla niej ruszą w siodle
Czy słyszysz woła polska krew, pokoleń przyszłych świętej woli
Głos bohaterów wzywa Cię, głos niesie echem się w historii
Na świecie przodków pośród mgieł uleci myśl nad tonią modrą
Tam gdzie odwieczny zmorzył sen tych, którzy pełnią straż nad Odrą
Odszedł do syna, do grona przodków, którzy bronili świętych barw
Dopóki śmierci nie spadło ostrze, przez wojen ciąg korowód trwał
Na grobach Waszych świeże kwiaty, pamięci o Was nie starł czas
Starych wiarusów wspomnij czasem, Polska nie zapomniała Was
W ogniu tureckiej nawałnicy, choć cesarz łódź swą po niego słał
Innym ratować życie kazał, na wrogim brzegu pozostał sam
Tylko patrzyliśmy bezsilnie w ciszy ściśniętych bólem serc
Jak wzór rycerskiej lojalności idzie w niewole i na śmierć
Orle mój Orle, znaku wiecznej chwały
Gdy już zawitasz w me rodzinne strony
Pokłoń się zbożu i porannej zorzy
Zanurz się w Wisły przenajświętszej ton