inne będą nasze dni, adresy, telefony... kiedyś, po latach spotkasz mnie, idąc na przykład z żoną. kiedy się ukłonisz, no to spojrzę uśmiechnięta. twoja żona spyta: `kto to?` powiesz: `nie pamiętam..`
Jesteś jak odrobina kolorów w tym czarno-białym świecie.
Jest źle i zaczynam bardziej niż kiedykolwiek wcześniej doceniać twoją obecność. <3