Można się spierać, można przytakiwać. Ile ludzi na świecie, tyle myśli odmiennych. Każdego łączy jedno - chęć szczęścia i umiłowanie wolności. Te dwie, jakże ze sobą powiązane wartości przyświecają każdej cywilizacji od zarania dziejów. Jeśli chodzi o szczęście zmieniają się jedynie priorytety, zmieniają się także podmioty naszego szczęścia - rzeczy i czynności, które się na nie skłądają. Kiedyś wystarczał człowiekowi niewiele. Ciepło, rodzina, ustatkowanie. Jednakowoż nasz pęd w nieznane nakazuje iść wyżej. Coraz wyżej. Zapominamy tylko, że nasze skrzydła mogą się stopić, jeśli wzlecimy zbyt wysoko . Wtedy pozostaje już tylko upaść i czekać. Tylko na co? Na pomocną dłoń? Na cud? Musimy liczyć na siebie, mimo wszystko. Nie wiadomo, czy starczy nam sił, by podnieść się i zrozumieć swoje błędy. Nie wiadomo czy będziemy potrafili o siebie zadbać. Ale, ale! Musimy(!) wyzbyć się uprzedzeń i słabości, które nami chwieją. Otwórzmy oczy szeroko i spójrzmy na świat bardziej realistycznie, by mimo ogromu zła dostrzec małe dobro. Dobro, które chwiejnie stoi na swych obolałych nogach. I tylko od nas zależy, czy to dobro wesprzemy, bo jeśli tak, to gdy znowu upadniemy, będziemy mogli liczyć na to, że ujrzymy nie jedną, lecz wiele pomocnych dłoni.
Oczywiste jest, że szczęście beż wolności istnieć nie może, bo jak człowiek uciemiężony może czerpać czystą radość z życia ? Jedynie kiedy się wyzwolimy od medialnego natłoku, skrupulatnie przebierając wiadomości, wychwycimy prawdę. A prawda zawsze wyzwala. Bo nawet jeśli ciało jest uwięzione, to dusza i umysł staną się wolnymi. Cierpienie fizyczne na Ziemi jest jedynie chwilą naszego nieskończonego żywota w wieczności innych światów. Jest ułamkiem. Fraszką. Więc łapmy prawdę i dobro, a mając je u swego boku, nigdy nie polegniemy wśród zawodu.
Nadziejo ma nikła i słaba
Odnów swe siły więdnące
Niechaj Twój duch i odwaga
Odrzuci ciernie kłujące
Goryczy, zawiści i złości.
Kurwy niech się kurwią, a Ty trwaj.