Łukasz strzelając nam gole był myślami z nami,nie ważne w jakiej koszulce gra...
Ręce mi opadają jak czytam niektóre opinie na temat Lukasa Podolskiego dotyczące meczu Polska-Niemcy , fakt faktem ,że było to jakiś czas temu , ale po prostu czasem wstydze się ,że jestem Polką , nie dziwie się , że potem Niemcy mają taką , a nie inną opinie o Nas , jako Polakach.Inaczej być nie może.
Jedyne co będe dobrze pamiętac z tego maczu to wspanialy doping polskich kibiców na reszte nawet nie liczyłam.Naszemu Borucowi to powinni pomnik zbudowac lub nosić go na rękach,to co zrobił było niesamowite.Gdyby nie on to kto wie czy wynik nie wyglądałby tak : 15-0.
Szczerze powiedziawszy to serce Mnie bolało patrząc na to jak to Polak Polakowi bramke strzela , ale My na to zupełnie nic nie poradzimy.
Jedno co można stwierdzić to to , że Polak coś potrafii.Ciągłe krytyki są zbędne.I pomyśleć ,ze miałbyć to Nasz triumfalny debiut MŚ , wyszło zupełnie inaczej.
Gdybyśmy wygrali ten mecz (co było mało prawdopodobne), zapewne zostałoby ogłoszone święto Narodowe , gdyż jak dotąd z Niemcami nigdy nie wygraliśmy.
Po każdym golu strzelonym przez Podolskiego kibice nie potrafili się zachować , słychac było ciągle wygwizdy oraz wyzwiska , skandaliczne wyzwiska. Ja rozumiem , że przegrana jest bolesna , ale trzeba wyhamowac emocje w takiej chwili i nie wyżywać się na swoim Rodaku.
I My sie nazywamy krajem tolerancyjnym?! Trzeba czasem się mocno nad samym sobą zastanowić.
Dobrze,że chociaż na końcu można było usłyszec krzyki : "Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało!".
Nadzieja na poprawe , to chyba najlepsze co w tej chwili mi pozostało.
To by było na tyle.