Pomożecie jakąś dobrą radą.? Jest taka sprawa, że jest pewien chłopak...
Podobałam mu się, ale wtedy uważałam go tylko i wyłącznie za kumpla, nic więcej.
A jemu serio zależało. No i potem on sobie odpuścił. Tylko że (świetnej, genialnej
i głupiej Paulince) zaczęło zależeć. Tak bardzo zależeć. Tylko tym razem znowu
on uważał mnie tylko za kumpele. No i jak ja zdałam sobie sprawę, że jednak nic z tego
nie będzie i wgl, chciałam o nim zapomnieć, to jemu znowu zaczęło zależeć... Co ja mam robić.?
Zwariuje zaraz..
(dodam że kosztowała mnie ta ''huśtawka nastrojów'' itd dużo nerwów, smutku itd..:/)
Co byście radzili..?
(a tak btw, wiem że zdjęcie takie troche z dupy ale na szybko wybierałam..)